Małgorzata

Małgorzata
spektakl muzyczny w wykonaniu chóru, orkiestry i aktorów
Teatru Futryna z Warszawy
muzyka: Piotr Kotas
libretto, scenariusz i reżyseria s. Antonia Mierzejewska CSFN
więcej na: teatrfutryna.cba.pl

24.05
godz. 20.00
bilety: 10 zł
5 zł – dla młodzieży, za okazaniem legitymacji

1. O projekcie „Małgorzata”
Siostra Małgorzata – Ludwika Banaś – nazaretanka z Nowogródka  –
bohaterka tytułowa spektaklu to 12 – ta  z nowogródzkiej wspólnoty, z
której 11 – sióstr zostało rozstrzelanych, żyjąca w czasach – najpierw
– okupacji hitlerowskiej i sowieckiej a potem pod terrorem
stalinowskich represji. Postać bohaterska i mimo zwyczajności
szczególna. Kobieta mężna, matka duchowa i pełna wiary zakonnica –
pokazała, że żyć dobrze można wszędzie i zawsze – niezależnie od
warunków.
Obecnie toczy się proces beatyfikacyjny s. Małgorzaty – naszym
zamierzeniem jest dzielenie się histrorią jej życia dzieląc się także
przepiękną muzyką.
Teatr Futryna to ogólnopolska amatorska grupa artystyczna prowadzona
przez siostry nazaretanki, w której młody utalentowany człowiek może
rozwijać siebie. Niepowtarzalnością Teatru jest fakt, że jest to teatr
w drodze. W drodze do miejsca gdzie jest próba, koncert – bo tu każdy
skądinąd : Warszawa, Kalisz, Kolumna, Wrocław, Poznań, Piła, Kraków,
Łuków, Bydgoszcz, Gdynia, Rybnik, Toruń, Konin, Rawa Maz…i wielu
innych miejsc. To ogromny wysiłek zarówno fizyczny jak i finansowy dla
tych młodych ludzi, by dotrzeć na czas i podzielić się piękną muzyką.
W drodze do doskonałości nad własnym warsztatem wokalnym,
instrumentalnym, tanecznym. W drodze do innych – by budować ciekawe,
piękne i zdrowe relacje.
Obecnie teatr tworzy około 50 osób. W skład teatru wchodzi 35 osobowy
chór i 20 osobowa orkiestra.

2. No i l Libretto

Akt I
Rozpoczyna się wspaniała zabawa weselna w podkrakowskich Wadowicach u
Jakuba i Rozalii – rodziców Małgorzaty – naszej bohaterki. Jak
przystało na tradycyjnych krakowiaków wesele zgromadziło pokaźny tłumek
gości : tych z najbliższej rodziny, sąsiadów oraz znajomych. Zabawa jest
huczna i z przytupem. Wszyscy razem tańczą i śpiewają pieśń : „Nie ma
jak krakowiak „. Czas jednak mija szybko i młodzi małżonkowie już mogą
się cieszyć upragnionym potomstwem. Przynoszą więc w pielgrzymce do
ołtarza Maryi Jasnogórskiej – małą Ludwisię – oddając w Jej w opiekę –
nie mają przecież zupełnie pojęcia o tym, kim będzie ich córka. Balet na
zakończenie sceny pierwszej ukazuje symbolicznie życie
Małgorzaty, a podarowane i zerwane czerwone, krakowskie korale – zbyt
szybki koniec rodzinnego domu i ciepła. Nadchodzi w końcu czas wyborów
życiowych dla młodej Ludwiki. W pieśni „Wezwania” – zadaje sobie
pytanie – co dalej, kim być i gdzie iść ? Gdy uświadamia sobie Boże
wezwanie – z właściwą sobie stanowczością udziela odpowiedzi : tak –
będę zakonnicą – będę Nazaretanką. Procesjonalne wejście z
gregoriańskim Kyrie przenosi nas do kościoła, gdzie odbywa się uroczysta
msza ślubna. Na niej Ludwika od tej pory Małgorzata od Serca Pana Jezusa
konającego w Ogrójcu – wypowie swoje „‚tak” Bogu na zawsze, przed całym
Kościołem. Tak kończy się Akt I.

Akt II
W przedwojennym Nowogródku poruszenie – na terenie miasta pojawia się 12
nowych sióstr – mówią o nich nazaretanki. Mają prowadzić szkołę,
opiekować się nowogródzką Farą, zająć się rodzinami i animowaniem w nich
życia religijnego. Radosny zapał sióstr oddany w pieśni „Wschód „,
szybko ustępuje miejsca innemu nastrojowi. Mieszkańcy słysząc o misji
sióstr zadają sobie pytanie – po co ? Nikt ich tutaj tak naprawdę nie
chce. Dlaczego ? Niechęć i zazdrość ze strony ludzi to tak naprawdę
obawa i lęk przed nieznanym. Siostry po wielu staraniach wyczerpane i
zniechęcone podejmują decyzję o wyjeździe z miasta na zawsze. W pieśni
” Nie chcą nas ” przełożona wypowiada prorocze słowa – ” zostańcie –
tam będzie wielka rzecz „. Siostry więc pozostają w Nowogródku i od
tego czasu zaczyna się powolna przemiana nieufności w zażyłość
mieszkańców i sióstr. Szybko jednak nadchodzą czasy, które wypróbują
wzajemne więzi. Okupacja sowiecka zmienia się na niemiecką – ukazuje to
symboliczny ruch na scenie. Hitlerowski terror dosięga nowogródzkich
rodzin – zostają aresztowani ojcowie rodzin – mężczyźni – ci którzy się
opiekowali rodzinami i zarabiali na ich utrzymanie. Siostry poruszone
tragedią – modlą się – nikt nie wie jednak o tym, że składają w zamian
swoje życie w ofierze za życie tych, którzy zostali aresztowani. Pieśń
„Boże mój” przytacza słowa wypowiedzianej przez nich modlitwy. Dowiaduje
się o tym ksiądz, ponieważ on tez trafia na listę zagrożonych
rozstrzelaniem. Małgorzata, która w tym czasie jest poza wspólnotą –
pracuje jako pielęgniarka w nowogródzkim szpitalu chce dołączyć do
sióstr kiedy zostają wezwane na gestapo. Decyzja przełożonej jest jednak
inna – ma pozostać w szpitalu, póki nie zostanie wezwana przez siostry
to jednak nigdy nie nastąpi. Nad ranem 11 sióstr zostaje
rozstrzelanych w pobliskim lesie. Małgorzata pozostaje sama – jeszcze o
tym nie wie. Gdy po powrocie do domu nie zastaje sióstr – ogarnia ją lęk
– co się stało? Wiadomości, a właściwie strzępki wieści o siostrach są
tak przerażające, że trudno w nie z początku uwierzyć…
wszystko okazuje się prawdą. Od tej chwili życie Małgorzaty  jest w
niebezpieczeństwie podejmuje jednak decyzję trudu zmierzenia się z
rzeczywistością wojenną i samotnością – pozostaje w Nowogródku.
Uświadamia sobie, że zawsze chciała dać swoje życie na ofiarę, ale nie
jeden raz – by nie było „za łatwo ” jest gotowa na męczeństwo codzienne,
powolne. Zaraz gromadzą się przy niej ludzie – teraz ona jest podpora
dla nich, a oni stanowić będą jej wspólnotę. Razem opiekują się
kościołem, razem dbają o to by życie społeczne, obywatelskie i
religijne nie umarło.
Razem także strzegą pamięci wielkiej ofiary jaką złożyło 11 sióstr. Choć
zmienia się wkrótce kolejny raz okupant na tych terenach, przynosząc
nowe zniszczenie i strach – Małgorzata trwa na swoim posterunku
przenosząc się z mieszkaniem do zakrystii kościoła – gdyż bojówkarze
komunistyczni chcą zniszczyć każde miejsce kultu.

Akt III
Ten akt to zakończenie opowieści o odważnym życiu polskiej zakonnicy
Małgorzaty Banaś, która wybrała i pozostała do końca wierna misji jaką
odkryła w swoim życiu – trwać wiernie na straży Kościoła i miejsc
uświęconych męczeńską krwią sióstr i Polaków. Jej bohaterska postawa osłoniła
kościół i społeczność Polaków przed unicestwieniem. Pragnienie męczeństwa jakie
posiadała zrealizowało się inaczej – nie mniej dobitniej – z tą różnicą,
że śmierć i chwała przyszły wolniej. Spektakl kończy wezwanie do
przyszłej błogosławionej z prośbą o opiekę, o determinację i odwagę na
dziś, na nasze teraz – pokazując współczesnych świętych nie jako
„cukierkowe” figurki, ale jako mocarzy, których wygrali swoje życie.

KUP
BILET